piątek, 17 kwietnia 2015

sowa i manadala/ owl and manadalas

 Dziś mam do pokazania dwie mandale, krzaczek i sówkę. Życie mnie nieco przerasta ostatnio, stąd prace są rzadko i mało :(   Ale się nie poddaję!

Today I've got two mandalas, a bush and an owl to show you. Life's been really hectic for me recently, that's why I publish rarely and not much work :(  But I'm not giving in!





Sowa powstała w ramach lekcji prowadzonej przez niesamowitą Juliette Crane (część Life Book 2015). Trochę zmieniłam tę sowę z lekcji i kolory są takie bardziej moje, więc nie jest tak pięknie nierzeczywista i baśniowa jak obrazy Juliette, ale i tak mi się podoba :)  Pierwsze zdjęcie z lampą, drugie w świetle dziennym i małe zbliżenie. Kartka A4.

I created this owl as a result of Juliette Crane's lesson from Life Book 2015. I changed it a little bit - the colours are more "mine" and it's not so dreamy and unreal like Juliette's paintings, but I like it anyway :)  The first photo takien with flash light, the secont in day light and a little close-up. Size A4.




Ach, założyłam sobie konto na Instagramie, gdyby ktoś chciał mnie obserwować to zapraszam :D

I'd also like to invite you to follow me on Instagram! :D


As usual I'm linking to Paint Party Friday and Art Journal Every Day :)  Have a nice and possibly creative weekend everyone!
 


piątek, 27 marca 2015

okrągło i półokrągło

Ostatnio trochę eksperymentuję, co niestety oznacza, że część rysunków się nie kwalifikuje do pokazania. Ale kilka udało mi się skończyć i oto one:

I've been experimenting a bit recenty and it means, that some of my drawings are not completed or I don't like them. These three are satisfactory, so here they are ;)






As usually I'm linking to Paint Party Friday (a little bit late) and Art Journal Every Day :)

Przyjemnego i twórczego weekendu życzę!

Have a nice and creative weekend!

piątek, 6 marca 2015

i znów

 No cóż, znów to samo... Czarno i biało głównie, próbę dodania odrobiny koloru uważam za raczej nieudaną. Może przy piórku nie jest tak źle... W każdym razie jakoś ostatnio ciężko, mam nadzieję, ze u was lepiej :)

 Well, the same again... Black and white mainly, I regard my attempt to add some colour as unsuccessful. OK, it might not be so bad with the feather... Anyway it's been hard for me recently in every aspect of life and I sincerely hope you're better :)


 




A jak wam się podobają moje pazury na zdjęciu powyżej? Spędziłam niedzielne popołudnie u rodziców i kropkowałam. Bardzo relaksacyjne zajęcie ;)

And how do you like my nails in the picture above? I spent last Sunday afternoon at my parents' and dotted. Very relaxing ;)


I'm linking to Paint Party Friday and Art Journal Every Day. Have a nice weekend!

piątek, 20 lutego 2015

black & white (głównie)

Dorobek ostatnich tygodni (tak ze dwóch, albo nieco więcej), w kolejności przypadkowej.

I'm presenting the result of a few last weeks' work. In random order.


Koło bardzo mocno inspirowane TYM WIDEO Miura Takao. I ono w rzeczywistości jest naprawdę okrągłe, nie wiem co się ze zdjęciem stało... :/ A artystę polecam, ma inne filmiki i wszystkie są obłędne!

The circle inspired by THIS VIDEO by Miura Takao. And believe me - it really IS round! I don't know what happened to the photo... :(  And I strongly recommend this artist, his films are great!


 Kolejny pod wpływem Tamary Laporte i jej lekcji z Life Book 2015, wersja ćwiczebna.

Another one is inspired by Tamara Laporte's lesson from Life Book 2015, but it's just a sketch before the actual mixed-media work.


To jest motto z 30 Days of Yoga Challenge, w którym brałam udział w styczniu. Kto ma ochotę na yogę w domu, to szczerze polecam Adriene!

This is a motto from 30 Days of Yoga Challenge, I took part in it in January. If you want to do some yoga at home, you should definitely try doing it with Adriene, she is a wonderful and inspiring teacher!


Ostatnie dwa mandalo-podobne twory wyszły całkowicie z mojej głowy  ;)

The last two mandala-like sketches are utterly my creations ;)



Traditionally - I'm linking to Paint Party Friday and Art Journal Every Day.

Twórczego weekendu życzę!

Have a creative weekend!


wtorek, 17 lutego 2015

nie wiem czy z sensem...

 W tym miesiącu, wg wytycznych dziewczyn z Kawy i Nożyczek, tniemy SENS (tzn. większość już pocięła, tylko ja taka opóźniona jestem). Od razu uprzedzam, że jakoś mi tak tym razem schematycznie wyszło: obrazek i podpis... Sama gazetka wydała mi się nawet dość ciekawa (zdaje się, że mam odmienną w tej kwestii opinię od większości, he he), miała też dość obiecujące teksty, natomiast oprawa plastyczna zdecydowanie nie inspirowała :(  No, ale coś tam udało mi się wycisnąć, oto efekty:




Co do poniższego obrazka - jak obrabiałam zdjęcia to okazało się, że tego po lewej nie obfociłam osobno, a jest już niestety ciemno, więc na razie pokazuję tak - akurat obie stronki razem tworzą jakąś tam całość:





A tak w ogóle, to nic nie jest krzywe, tylko kopertowiec już baaardzo wypchany i ciężko zrobić proste zdjęcie... Tu można zobaczyć art journal z boku, razem z pomocnicą, która niestety nieco nieostra wyszła ;)


A z okazji Dnia Kota, który podobno dziś właśnie jest obchodzony, pokażę jeszcze na deser zdjęcie z moimi kotkami. Oto Ami (głównie biała, lat 6) i Mia (w większości czarna, około 5/6 miesięcy):


piątek, 30 stycznia 2015

trzy

 Już znów piątek? Naprawdę nie wiem, kiedy ten czas minął... Co prawda w środę po powrocie z pracy okazało się, że nie bez powodu czuję się tak fatalnie, a wszystko mnie boli nie dlatego, że zbyt intensywnie ćwiczyłam poprzedniego dnia, a po prostu dopadła mnie jakieś paskudne grypsko :(  No cóż, oszczędzę wam szczegółów i powiem tylko, że właściwie przespałam tę resztę środy i cały czwartek, a dziś dla odmiany nie mam głosu (i siły). Ale jakieś bazgrołki popełniłam, więc pokazuję, linkując tradycyjnie do Paint Party Friday i Art Journal Every Day.

Is it Friday again? How is it possible? What happened with these in-between-days? Well, I came back from work on Wednesday with high fever and each part of the body aching, unfortunately not because of excessive exercising the day before, but because of awful flu :/  Anyway, I was sleeping for the rest of the day and basicly whole Thursday, and when I woke up today it turned out that I "just" lost my voice for a change, he he. Beautiful season ;)  I managed however to draw something before and traditionally I'm linking to Paint Party Friday and Art Journal Every Day.





ps. Ten ostatni rysunek był chronologicznie wcześniejszy, jeszcze poprzednim długopisem żelowym. Widać różnicę, prawda? Bardzo jestem z nowego zadowolona, piękny głęboki odcień czerni :)

ps. Chronologically I sketched this last picture earlier, with the previous gel pen. You can see the difference, can't you? I really like the new pen, it has a beautiful deep shade of black :)


niedziela, 25 stycznia 2015

straszne jest to miejsce...

 Zabawa z blogu Kawa i Nożyczki :) Kolaże z "Wróżki", która mnie generalnie rzecz biorąc rozczarowała... Na pierwszy rzut oka ciekawe tytuły i obrazki też, ale razem nie bardzo mi to grało. To znaczy - pasowało ładnie do konkretnych artykułów, a sama nie mogłam jakoś inaczej do nich podejść. W końcu udało mi się te trzy skończyć, choć może coś później dołożę, bo ze dwa pomysły jeszcze kiełkują ;)

Pierwszy pokazuje jakie nastroje mną władają ostatnio... I nie wiem dlaczego ten napis nieostry wyszedł :(  I w rzeczywistości to tło jest bardziej czarne i nie prześwituje tak kopertowa baza...


 Drugi bardziej optymistyczny chyba:



I kolejny. Strasznie mi jakoś żal tego biedaka... Choć wydaje mi się, że napis powinnam podkreślić, tylko nie wiedziałam czy czarnym, czy raczej białym? Czy zostawić jak jest? Jak myślicie?



Poza tym zapraszam was do obejrzenia mojego słowa na ten rok, które zilustrowałam i pokazałam w poprzednim poście. Pewnie nie powinnam tego pisać, ale jestem z tego wpisu art journalowego naprawdę zadowolona :D

A wieczorem zamierzam pooglądać wasze kolaże, bo widzę, że się ich nazbierało, co mnie bardzo cieszy!
Pozdrawiam i życzę przyjemnej pozostałości niedzieli, ja zaraz wybywam na rodzinny obiad do mamy :)

piątek, 23 stycznia 2015

głębiej w las...

Moje osobiste słowo na rok 2015 przyszło do mnie już w grudniu chyba, ale jakoś nie miałam głowy, żeby je zobrazować. W końcu się udało! Tym słowem jest "DEEPER" czyli "głębiej", bo zamierzam pogłębiać moje umiejętności żurnalowe, mixed mediowe, kolażowe i akwarelowe. I jeszcze kilka innych osobistych rzeczy, niekoniecznie związanych z tworzeniem ;) A każdy przecież wie, że im głębiej w las, tym więcej drzew :)

My one word for 2015 came to me in December, I think, but somehow I managed to illustrate it only two days ago. The word is "DEEPER", because I want to deepen my art journalling, mixed media, collage and watercolour skills. As well as some other things, not directly connected with creativity ;) And everybody knows that the deeper into the forest the more trees :)






I'm linking to Paint Party Friday and Art Journal Every Day - after quite a long break...





ps. do you know Juliette Crane? she has a new e-course FACES and a giveaway now!

http://www.juliettecrane.com/faces-online-workshop-giveaway/

wtorek, 6 stycznia 2015

głowa musi mieć przestrzeń

  Pocięłam "Wysokie obcasy", taką gazetkę wybrały dziewczyny z Kawy i Nożyczek. I takie kolaże mi wyszły:








Ale tak naprawdę, to nie mogłam się za kolażowanie zabrać. Zaplanowałam sobie tę zabawę na po Świętach, ale tak się nieszczęśliwie stało, że w mojej bliskiej rodzinie zdarzyła się prawdziwa tragedia. I gdy chciałam nieco odreagować/ odstresować się przez sztukę, zabrałam się do gazetki i zaraz w głowie zobaczyłam poniższy kolaż. Odrzuciłam gazetę, nie chciałam tego. Ale ten obraz nie chciał mi wyjść z głowy, pojawiał mi się przed oczami jak brałam prysznic, jak się kładłam spać i w różnych innych sytuacjach życiowych. W sobotę się złamałam i go urzeczywistniłam. To - zaskakująco - pomogło! Odblokowałam się i stworzyłam potem te pokazane wyżej.


A żeby nie kończyć tak smutno, to pokażę na dokładkę jeszcze dwie stronki z poprzedniej edycji cięcia (z "Urody życia"), które powstały już po zamknięciu zgłoszeń:




Pozdrawiam wszystkich zaglądających!

poniedziałek, 5 stycznia 2015

the show must go on

"Życie musi toczyć się dalej pomimo dziejących się na jego drodze tragedii" - to bardzo mądry cytat z "Błękitnego zamku" L.M. Montgomery. Choć mogłam coś tam niedokładnie zapamiętać, to sens na pewno był taki. Wtedy nie rozumiałam tego tak naprawdę, ale teraz doświadczyłam niestety osobiście. I to prawda - rozpacz nie gaśnie, ale obiad ugotować trzeba, bo dzieci muszą jeść. I zakupy trzeba zrobić, i pranie, i wszystkie inne codzienne czynności. I z ludźmi rozmawiać normalnie, bo nie sposób każdej napotkanej osobie tłumaczyć. I tak, na fali radzenia sobie, powstał poniższy wpis art journalowy, w inspiracji the Documented Life Project 2015, w którym postanowiłam w tym roku wziąć udział.





I życzę wam wszystkiego naprawdę DOBREGO w nowym 2015 roku!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...