czwartek, 30 lipca 2009

ramka lawendowa i różne różności

A taką sobie ramkę zrobiłam, w ramach przygotowań do następnych półkolonii, które zaczną się już w poniedziałek... Jest przecierana, spodnia warstwa jest fioletowa i w niektórych miejscach - z niewiadomych na razie dla mnie przyczyn - przebarwiła wierzchnią warstwę jasną na różowo... A na pewno dobrze wyschła, bo trwało to kilka dni... Efekt jest nawet ciekawy, choć zupełnie niezamierzony :)




Poza tym pracuję nad greckim albumem, przy moim tempie to skończę chyba na gwiazdkę... No i wiele kuszących candy się odbywa obecnie:

u oliwiaen (nie odmieniam, trudno) - z okazji przenosin bloga na blogspota!!!

u juunki

u mamuty

u Barbarelli


No i jeszcze nowa pokusa zakupowa się szykuje, bo juz juz, lada dzień, otwiera swoje podwoje scrap.com.pl. Na razie link prowadzi do bloga, który również inspirujący jest... :) Chętnie bym wstawiła ich banerek, bo słodki jest, ale nie umiem, więc muszę poprzestać na informacji słownej ;) Aha - ja z zakupami czekam na sklep, ale jakby komuś się spieszyło, to można kupić ich produkty na Allegro (link jest na blogu).

ps. chyba mi się udało z banerkiem :)

sobota, 25 lipca 2009

półkolonie nr 1 zakończone! uffff... :)

Oj, nie było łatwo - jedenaścioro dzieci, w wieku głównie przedszkolnym (czyli 4, 5, 6 - latki głównie, jeden 7 latek i po jednej 8 i jednej 9-latce...) i ja :) I jeszcze mnóstwo farb, mediów, papierów, dziurkaczy, klejów i różnych innych takich tam... A oto efekty naszych zmagań:

obrazki decoupage:














karteczki:


ramki (również decu):

Nie pokazuję wszystkiego niestety, bo nie mam zdjęć z dwóch dni :( Pojechałam bez aparatu foto niestety :/ Poza tym nie będę was męczyć wszystkimi obrazkami i każdą ramką osobno ;)
Ogólnie jestem zadowolona, dzieci też (a to najważniejsze przecież), ale muszę przyznać, że to baaardzo męczące i szczerze podziwiam wszystkie " panie przedszkolanki". A druga tura jeszcze przede mną, od 3 do 7 sierpnia. Robocze mam te wakacje... :)
no i dlaczego nie mogę odstępu zrobić???
ps. fotki można powiększyć, choć spore są znów - ciągle eksperymentuję z wielkością, mam nadzieję, ze kiedyś to opanuję w stopniu choć dostatecznym...

niedziela, 12 lipca 2009

wakacyjne wspomnienia, kociaki i rameczka tatusiowa :)

No to zacznę od rameczki tatusiowej, takiej nieco zimowej, którą jeszcze przed wyjazdem zrobiłam dla ojca moich dzieci z okazji Dnia Ojca ;)


A na wakacjach było mniej więcej tak:




Poza tym na terenie naszego .... hmmmm... ośrodka? mieszkała kocia rodzinka, mamusi na zdjęciach nie mam (tatuś nieznany, cóż...), ale kocie rodzeństwo cuuuudne!





czwartek, 9 lipca 2009

wróciłam! i pokazuję albumik zaległy :)))

Wracam do świata internetowego po ponad dwutygodniowym odwyku wakacyjnym, ufff ;)

Dziękuję za wszystkie życzenia i komentarze! :*
Wyjazd udał się w miarę, choć nie obyło się bez pewnych zgrzytów, niezależnych od nas. Pogoda w każdym razie dopisała, sama trasa choć męcząca obyła się bez niemiłych niespodzianek, a grecja mnie zaskoczyła i okazała się pod wieloma względami inna od moich oczekiwań... Ale powstanie skrapowa albumo-kronika, jak pokazę to wtedy napiszę tez coś więcej :) Póki co piorę, a jestem ograniczona suszarkami, pogoda w kraju nie sprzyja, więc suszenie też zajmuje trochę czasu...

Ale za to pokazuję zaległy bardzo album komunijny siostrzenicy - zdjęcia tylko z rodziną i w ogóle raczej symboliczna pamiątka... Miał być bogatszy w różne różności, ale ostatecznie powstał taki... Starałam się, żeby przede wszystkim był spójny, a jednocześnie różnorodny, udało się?

to okładka - literki to stempelki z pamiętnego zestawu z Lidla, wycięte oczywiście :)


i kolejne strony...




Zrobiłam eksperyment ze zdjęciami (jak zwykle przepraszam za jakość :/ staram się jak mogę...) i ciekawa jestem, czy teraz da się powiększyć...

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...