sobota, 28 lutego 2009

dla brata :)

Karteczka urodzinowa :)



Smok jest chińskim symbolem szczęścia, dlatego został tam dodany, gdyby ktoś się zdziwił (bo tak do końca nie pasuje tam, wiem...) ;)


I dwie szafeczki na klucze, prezent gwiazdkowy dla rodziców. Nie było okazji im fotek zrobić, więc nadrabiam teraz. Obie zainspirowane jakiś czas temu (dość dawno...) robionymi podobnymi szafeczkami Kamilci. Pozwoliła się zainspirować :)))



środa, 25 lutego 2009

lawenda, wiatraki, róże i bonus ;)

Czyli wreszcie skończone chusteczniki. Lawendowy na prezent, wiatraki do mojej kuchni, a róże do sypialni. Lawendowy wykończony matowym lakierem, bez spękań, tylko przecierany. Wiatraki i róze z krakiem jednosładnikowym, lakierowane na błyszcząco. Wiatraki lekko cieniowane...






A jako bonus - nie pokazane jeszcze wcześniej bransoletki decu. Ta w brązach moja, robiona przy okazji prezentów Gwiazdkowych, a ta żółta powstała zeszłego lata dla teściowej :)


wtorek, 24 lutego 2009

efekty pracy zeszłego tygodnia :)

Jak wspomniałąm w poprzednim poście, w zeszłym tygodniu prowadziłam małe półkolonie. Miało być dzieci 10, max. 12, ale choroba nie wybiera i w sumie było ich sześcioro. Pierwszego dnia robiliśmy płytki metodą decoupage. Każde dziecko jedną. Powstały takie (zdjęcia komórką):



Drugiego dnia robiliśmy karteczki, które można obejrzeć w poprzednim poście, gdyby ktoś miał ochotę ;)

Trzeciego dnia powstały LOsy 25x25. Zadanie ambitne, efekty mnie zaskoczyły (pozytywnie!). Zdjęcia niestety równiez komórką... :(
Tu wszystkie razem:


I pojedynczo:




Czwartego dnia powstały sznury korali z papieru wg kursu na House of Art. I tu z kolei mogę powiedzieć, że zajęły nam one baaaardzo dużo czasu, a efekt taki sobie, więc w sumie nie polecam. Chyba, że dzieci będą starsze, te "moje" to maluchy raczej były...



Ostatniego dnia nie robiłam zdjęć i bardzo załuję, bo dzieci robiły podkładki pod kubek metodą decoupage i wyszły świetne!!!
Ogólnie jestem zadowolona i z tego co wiem od rodziców, dzieciaki tez zadowolone były. I o to chodzi, prawda? A przy okazji idea scrapbookingu i decoupage została zaszczepiona i kto wie - może zaowocuje? :D

niedziela, 22 lutego 2009

candy, ale nie tylko...

cudne po prostu blog candy u Rach

dziś moje urodziny, może akurat będę miała szczęście? póki co nie bardzo się udaje, pół nocy jeździłam z małym po lekarzach i szpitalach (bo w pomocy doraźnej nie ma pediatry - po co, prawda?) - tak kaszlał, że spać nie mógł, męczył się straszliwie... no i nadal nie bardzo jest szczerze mówiąc, tyle tylko, że wykluczyliśmy na szczęście zapalenie płuc... ech...

a ja coś tam robię w przerwach, tyle że do fotografowania jakoś nie mogę się zabrać...


za to prowadziłam małe półkolonie artystyczne w zeszłym tygodniu i muszę powiedzieć, że dzieciaki są niesamowite!!! na razie wrzucę tylko kartki zrobione dnia drugiego, sówki oczywiście w inspiracji agnieszką (tyle, że aranżacja uproszczona). druga kartka miała tylko narzuconą formę doniczki z kwiatami, reszta to dziecięca inwencja ;)

środa, 18 lutego 2009

"ikona"

Oczywiście z prawdziwą ikoną niewiele ma wspólnego, stąd ten cudzysłów, niemniej tak przyjęło się nazywać obrazki przypominające ogólnym stylem te wspaniałe obrazy.
To moje pierwsze doświadczenie z ze złoceniami i krakami dwuskładnikowymi, no i w związku z tym również z żywicznym lakierem... Obrazek robiony na kursie z Śremskim Ośrodku Kultury, przez trzy kolejne poniedziałki. Nie zapraszam na stronę ŚOK, bo jest beznadziejna i od dawna nikt jej nie uaktualnia :/ Kurs prowadziła Kasia Mendyka. Z tego co wiem, nie ma swojego netowego miejsca, co niewątpliwie jest wielka stratą, bo robi dużo i bardzo ładnie :(
Bardzo jestem ciekawa waszej opinii, wyjątkowo cięzko mi w tym przypadku zdobyć się na obiektywizm...



ps. próbowałam przesłać na bloga większe nieco zdjęcie (800 pikseli), ale niestety - nie przechodzi... Przepraszam wię wszystkich, którzy chcieliby może zobaczyć powiększenie, bo wiadomo - jakość zdjęcia jak zwykle pozostawia nieco do życzenia... Max 600 pikseli - tyle moje netowe połączenie jest w stanie zaakceptować, wrrrrr :(((

piątek, 6 lutego 2009

stempelki :)))

Tak tylko wpadłam na moment, bo mam grypę i lezę i w związku z tym trochę sobie internetowe miejsca zwiedzam i odkryłam właśnie, ze w zaprzyjaźnionym sklepie stonogi.pl są ponownie dostępne oryginalne i jedyne w swoim rodzaju przepiękne stempelki. Jeden, ten z drzewkiem kółkowym, wykorzystałam niedawno na karteczce fioletowej z konewką (jest na pierwszej stronie blogu jeszcze). No i różne tam rzeczy mają - do dekupażu i skrapu, i nawet do filcowania, i biżuteriowania, i w ogóle warto czasem zaglądać!

ps. nadal nie radzę sobie z literą "ż", która powoduje znikanie części wcześniej napisanego tekstu... :(((

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...