niedziela, 28 grudnia 2008

podudlałam sobie... ;)

Przedstawiam album, którego bohaterem jest mój młodszy synek. Gdyby ktoś nie był pewien, to potwierdzam - album jest w ogromnym stopniu zainspirowany, częściowo nawet niemal skopiowany. A moimi inspiracjami były: domkowy album batorka (głównie), ale takze - choć w mniejszym stopniu - ptaszorkowy album gulki i fisiowy album Nulki. I choć w trakcie tworzenia nie zaglądałam do nich dla odświeżenia pamięci, to jednak jest to album liftowy, nie da się ukryć :)


Przepraszam za jakość zdjęć, to max tego co mogę wycisnąć z mojego aparatu przy pochmurnej pogodzie i moich umiejętnościach... Gdyby kogoś to interesowało, to bazą tego albumu są tekturki z opakowań rajstop :DDD Pomazane białą farbą akrylową, miejscami niezbyt dokładnie, co widać zresztą na zdjęciach. No i okazuje się, ze cienkopis nie chce do końca wyschnąć na tej farbie i rodzina oglądając album miejscami rozmazała paluchami moje bargroły!!! Też niestety widać na zdjęciach... :( Ale ogólnie muszę powiedzieć, że album mi się podoba i jestem zadowolona, że go zrobiłam. Zaczęłam i skończyłam.

ps. Nie mozna powiększyć zdjęć, bo większe mi zapychają bloggera i zawieszają połączenie z netem. Muszę je zmniejszyć do takiej forumowej wielkości i wstawiać pojedynczo, wtedy przechodzą :(((

poniedziałek, 22 grudnia 2008

rodzinne filcowanie, pierogi i kot w... :)))

W zeszłą niedzielę byliśmy rodzinnie w Muzeum w Śremie na akcji pod tytułem "Rodzinne filcowanie". Nie jesteśmy wcale ze Śremu, ale takiej możliwości nie mogłam przegapić - czas spędzony twórczo całą rodzinką, kurs filcowania prawie za darmo (opłata naprawdę symboliczna - 5zł od ozdoby), no i zrobione przez siebie ozdoby można było zabrać do domu! Robiliśmy dzwoneczki, w dwóch grupach - Jaś (lat 6) z tatą i ja z Antosiem (lat 3). W grupie pierwszej głównie pracował Jaś z panią instruktorką, w grupie drugiej właściwie ja z małą pomocą pani instruktorki ;)
I oto, co nam wyszło. Czerwono zielony (a jakże!) dzwoneczek jest mój, niebieski Jaśka.





Jezeli wam się wydaje, że jedna z kuleczek wygląda jak jajko raczej, to dobrze się wam wydaje i tak miało być! Jasiek się uparł, ze jedna przywieszka to musi być jajeczko i absolutnie nie dał się przekonać. No i jest :D

A wczoraj miałam pracowite przedpołudnie i lepiłam pierogi z kapustą i grzybami. Farsz wyszedł smaczny, a ciasto nie wiadomo jeszcze jakie... W kazdym razie pierogi juz zamrozone (najpierw w postaci jak ta część na zdjęciu, zeby się nie skleiły przypadkiem), teraz popakowane w woreczki. Na Wigilię jak znalazł!!! Ja lepię pierogi raz w roku, normalnie korzystam z gotowców, no znowu okazało się, ze nie mam wałka! I znowu obiecałam sobie, ze kupię sobie ten wałek, ale te zrobione były przy pomocy butelki... :)


A takie wspaniałe miejsce wybrała sobie dziś do lezenia moja kotka. Prawda, ze jest niemozliwa? A podobno koty wody nie lubią...


piątek, 12 grudnia 2008

jak zwykle ostatnio, czyli...

karteczki! :)))

Najpierw bliźniaczka takiej wcześniejszej, cały czas myślę, czy między kwiatkami nie dołożyć jeszcze listków, tylko nie jestem pewna jakiego by miały być koloru...

A tu widać (chyba?), że ptaszek jest embossingowy... ;)

I jeszcze trzy karteczki, które ostatnio zrobiłam.















zmiany, zmiany :)))

Dzięki Mumie udało mi się w końcu dodać ten poszukiwany kalendarz, licznik, a nawet zmienić szatę graficzną bloga!!! Dzięki, kochana!!! :*
Jeszcze nie wiem, czy to będzie ostateczna wersja grafiki bo kilka wersji mi się podoba, ale póki co ta jakoś najbardziej mi podchodzi (brakuje tu jakiegoś drobnego czerwonego elementu... ;))

A dziś zrobiłam 13 par kolczyków, ale na razie żadnych nie pokażę, bo padam z nóg i idę w końcu spać. Dobranoc!

poniedziałek, 8 grudnia 2008

pomoc blogowa potrzebna, jak to zrobić???

Udało mi się znaleźć i dodać ten kalendarz, który mi się tak bardzo podobał, ale nie umiem za żadne skarby dostosować go jakoś wielkością do potrzeb bloga!!! I nie widać go w całości!!! Co robić??? Mogę go oczywiście wyrzucić, ale może ktoś wie jak sobie z tym poradzić i pomoże?

I dlaczego czasem można pisać "ż", a czasem powoduje to zniknięcie części tekstu??? Jest to dla mnie dręczącą zagadką, nie umiem tego rozgryźć...

niedziela, 7 grudnia 2008

wiosenna karteczka i fioletowy notesik...

Popełniłam taką właśnie wiosenną nieco karteczkę w prezencie dla cioci Basi, lat 85, z okazji jej imienin. Ptaszek jest embossingowy, napis to gotowiec, tylko obrysowany czarnym cienkopisem, żeby lepiej było widać. Kartka robiona na szybko (znowu!), nawet bez wstążeczki lub koronki, nie miałam czasu zastanawiać się, co i gdzie pasuje... :(


I notesik (z załozenia pamiętnik) dla mojej bratanicy, wielbicielki koloru fioletowego, który jak powszechnie wiadomo - fotografowany nie lubi być ;) Dlatego tyle zdjęć, kolor gdzieś pośrodku, jak zwykle w takich przypadkach.

środa, 3 grudnia 2008

kolejne dwie świąteczne :)

Jak w tytule, świąteczna produkcja trwa :)



LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...